Wiadomość o odejściu Bernarda Krawczyka przyjęliśmy ze smutkiem. Z zaskoczeniem – wydawał się być wieczny, niezniszczalny. Zapracowany, niestrudzony, planujący przyszłe premiery. Pełen życzliwości, zawsze uśmiechnięty. Dumny ze swej śląskości. Pięć lat temu Bernard Krawczyk – Ślązak, aktor, nasz Przyjaciel – stał się bohaterem filmu dokumentalnego. Przypominamy ten film. Gdy minie smutek, warto pamiętać, że mieliśmy okazję znać Go. Zaszczycał nas swoją uwagą, życzliwością, przyjaźnią. Póki będziemy pamiętać – będzie wśród nas.
